Raczkowanie - dlaczego jest takie ważne?
Rodzice wpadają w euforię, gdy dziecko zaczyna stawiać pierwsze kroki. I słusznie, bo to niezwykle emocjonujące wydarzenie i kamień milowy w rozwoju malucha. Nie próbujmy jednak tej chwili przyspieszać. Zanim dziecko nauczy się odkrywać świat i pokonywać jego przeszkody na dwóch nogach, musi się do tego porządnie przygotować.
Z jakiegoś powodu prawie każdy mały człowiek zaczyna eksplorować świat właśnie na czworakach. Choć może nie być to oczywiste, pełzanie, a potem raczkowanie to niezwykle istotne etapy nie tylko w motorycznym, ale również umysłowym rozwoju twojego dziecka. Jego pierwsze kroki i sposób, w jaki będzie odbierać otoczenie to tak naprawdę efekt wielomiesięcznej pracy „u podstaw” i to właśnie ten okres zasługuje na szczególną uwagę.
Raczkowanie to dla dziecka pierwszy samodzielny środek lokomocji, który pozwala mu na przemieszczanie się niezależnie od rodziców, a to ma niebagatelne znaczenie dla wszystkich płaszczyzn rozwoju. Zapewnij maluchowi większą przestrzeń, kładź go często na brzuszku i stymuluj do ruchu rozrzucając dookoła zabawki. Pod powłoką pozornie ograniczonych ruchów, kryją się niezwykle wyspecjalizowane procesy, które warunkują sprawność dziecka w późniejszych etapach życia.
Rozwój motoryczny
Raczkowanie to naturalnie ogromnie ważny etap w rozwoju motorycznym, który obejmuje nie tylko przemieszczanie się, pionizację ciała i utrzymanie równowagi, ale również doskonalenie umiejętności chwytania i manipulacji przedmiotami. Aby przyjąć pozycję czworaczą i sprawnie się w niej przemieszczać, maluch musi przejąć ciężar ciała na wyprostowane ramiona i na zgięte kolana, w związku z czym aktywizuje mięśnie kontrolujące później utrzymywanie tułowia w wyproście.
Dziecko szybko nabiera sprawności w raczkowaniu, wykonując stałe sekwencje ruchów naprzemiennych (prawa rączka - lewa nóżka i na odwrót). Taka aktywność pozwala na dalsze wzmacnianie kręgosłupa, kształtuje prawidłowe napięcie mięśni oraz koordynację kończyn i ruchów całego ciała, a także rozwija umiejętność widzenia dwuocznego, słyszenia dwuusznego, i oceniania odległości. W ten sposób dziecko ćwiczy zmysł równowagi i przygotowuje się do sprawnego poruszania się w pozycji wyprostowanej.
Rozwój umysłowy
Ruchy naprzemienne ćwiczone podczas raczkowania to również nieodzowny trening dla mózgu. Między lewą a prawa półkulą tworzą się wtedy połączenia nerwowe, które w przyszłości będą odpowiadać za umiejętność pisania, czytania, liczenia i nazywania emocji. Innymi słowy, abyśmy mogli doświadczać świata zewnętrznego i wyrażać swój świat wewnętrzny, obie półkule muszą ściśle ze sobą współpracować.
Istnieją nawet konkretne dowody naukowe na to, że eksplorowanie otoczenia podczas raczkowania przyczynia się do rozwoju sprawności poznawczych. W warunkach laboratoryjnych udowodniono, że dzięki możliwości manipulowania przedmiotami i integrowania wrażeń zmysłowych, dzieci rozwijają podstawy abstrakcyjnego myślenia. Raczkujące maluchy, w przeciwieństwie do dzieci na wcześniejszym etapie rozwoju, w większości przypadków zdają sobie sprawę z trójwymiarowości otoczenia – ich ruch gałek ocznych wskazuje na to, że poszukują „ukrytych” wymiarów w przedmiotach, z którymi się stykają. Dużo mówi się też o tym, że spośród dzieci, które pominęły etap raczkowania, spory procent ma później pewne problemy w nauce czytania czy pisania.
Wszystko w swoim czasie
Nic dziwnego, że rodzice wpadają w zachwyt i uspokajają się, gdy dziecko zaczyna chodzić – to dla nich naoczny dowód, że rozwój przebiega prawidłowo. Patrząc na pełzającego czy raczkującego malucha, nie zdajemy sobie sprawy, jak wyszukane procesy mają właśnie miejsce i nie doceniamy wagi tego etapu.
Pozwólmy dziecku zdobywać niezbędne umiejętności i nie starajmy się przyspieszać pierwszych samodzielnych kroków, bo dziecko zacznie chodzić dopiero wtedy, gdy będzie na to gotowe. Tym bardziej, że wszelkie próby nakłaniania dziecka do chodzenia, stawianie na nóżkach, trzymanie pod paszkami i przestawianie mu stóp są nieskuteczne, a mogą wręcz zaszkodzić kręgosłupowi malucha.
W jakim wieku wasze szkraby zaczynały stawiać pierwsze kroki?
Poleć znajomym