Szpilkka napisał(a)
Tasiemka powiem ci, że masz bardzo bogatą rodzinę jak od dziadków dostałaś po 2 tys. zł.
.
Nie bogata tylko oszczędna

wszystko na kontach i zawsze odkładane na "coś konkretnego", teraz wszyscy oszczędzają na komunię, która za rok

mojego chrzestnego syna (mojej mamy brata), u nas jakoś każdy w rodzinie te minimum 200 zł potrafi odłożyć

u dziadków - jedna emerytuta na życie i leki, druga na konto

i tak sie składa...

dlatego jesteśmy "bogaci" hehe

- sorry ale rozwaliło mnie to słowo
i tak co do chrzestnych na przykład - mój jest zajebisty

- mieszkałam u nich 3 lata studiów, a czułam się jak w akademiku

imprezki, czasem ja im popilnowałam dzieci oni gdzieś wyskoczyli... więc u nas w ogóle w rodzinie jest kontakt utrzymywany z wszystkimi, nawet tymi dalekimi, a to grill, a to imieniny... i jest okazja żeby się spotkać

dzwonimy do siebie regularnie

i wszystko się kręci...
Szpilkka napisał(a)
Ja najbardziej cieszyłam się na własnym weselu z faktu, że przyszli wszyscy goście
ja też i jeszcze mało tego, byłam najmilej zaskoczona tymi gośćmi, którzy myślałam, że nie przyjadą, bo za daleko -a to też wydatek dodatkowy jakby nie było