Dziewczyny, to ja mam radę dla tych co potrzebują "kopa" żeby wziąść się za siebie.. taki plan:
robimy tabelkę na 10 dni. kolumny to dni tygodnia, wiersze to 4 punkty.
1. nie jem między posiłkami
ustalasz sobie o której godzinie jesz, np. 8, 10, 14, 16, 19 (to są moje godziny). Regularność MUSI być bo tylko jedząc możesz schudnąć.
2. nie jem po 19.00 - choćby ssało, męczyło, paliło się i waliło -NIE JEM NIC. Daje odpocząć żołądkowi.
W nagrode za wtrwalość można sobie zrobić coś pysznego na śniadanie. Nagrody są fajne!!!
3. Nie jem słodyczy
4. Ruch. Choćby długi spacer, siłownia, rower - COKOLWIEK!
I teraz tak:
Stawiasz sobie "x lub V" że punkt tego dnia zaliczony. Na 10 dni wychodzi 40 punktów. Na zaliczenie ustalasz że musisz zdobyć punktów powiedzmy 36.
Wygrasz, robisz sobie nagrodę - np. nie planowany shoping, fryzjer, kosmetyczka...
I najważniejsze - ważysz się w pierwszy dzień, i kolejny po tabeleczce.
EFEKT GWARANTOWANY!!!
Można sobie tabeleczkę zrobić swoją, wg uznania. Ta jest moja - sprawdzona.
Do dzieła dziewczyny!!!
Plaża już tuż - tuż
Ja tez sie jej trzymam, przez sąsiadkę. Robię to dla niej, razem jest raźniej. Ale co za probolem motywować się na forum

?
Kto dołącza?