werkaa no to super, miłe są takie niespodzianki

w takim razie pochwalisz się po podróży

same piękne dzieci na forum, to warto nam tu być
gusia dla tandemiątka nie będzie robił, bo mamy takie mega fajne stare, takie vintage, które będziemy odnawiać (czyścić, szlifować, malować
tata męża był stolarzem i widocznie dlatego mój ma teraz takie zapędy

a napęd na płyty dokupiliście?

I ja też chcę małe walentyniątko!
pepitka piękna relacja

gratuluję szybkiej akcji! sukienkę mąż już kupił? pierścionek pierścionkiem, ale sukienki i tak nie odpuszczaj - w koncu lekarz kazał

jaki piękny kudłatek!

przyjęłabym bez wahania podobny egzemplarz, hihi

szczególnie, że taki grzeczny. Trzymam kciuki za laktację! I nie zapominaj wrzucać kolejnych zdjęć!
tak, Tomusia za piękno nie chwal, jeszcze wpadnie w narcyzm

a potem i tak się od adoratorek nie opędzi
patrycja to dziwnie, że tak się pomieszało... ale męża warto zbadać, na pewno. kiedy się bada? ale w sumie staraczka dobrze mówi, że mogło się udać i badania na darmo? ja też zawsze wolałam robić badania po starcie kolejnej @ wiedząc, że nic z tego (oczywiście te, które można)
PaulaG szkoda, że tak, ale wiesz, lepiej, żeby @ przychodziła w terminie i do przodu z kolejną szansą! dziękuję, też mi się moje łóżko podoba
Kamila no to dobrze,że winko pomogło, tak trzymać

ja na panieńskim też fajnie się bawiłam, ale jeszcze do 5.maja nie piję alkoholu, więc winkiem się pocieszyć nie mogłam
trzymam kciuki za firankowanie!
staraczka jak zwykle świetne streszczenia dajesz

ale niech sobie pepitka poczyta, tyle tu historii w międzyczasie było, że warto

ogłoszenie może być, ale innej treści: AAA Kreweta pilnie szuka konia by mieć dużo rzodkiewek dla innych fasolek tudzież mróweczek.
stencel_ka dziękuję za kciuki
jadzia oj jadzia, naczekałaś się ale chyba naprawdę będą bliźniaki! kiedy chcesz iść do gina? No i może jakieś fotki z remontu wstawisz? Ja bardzo lubię takie rzeczy! (jak łatwo zauważyć

)
Rozumiem Twoją niepewność, ale nie stresuj się też na zapas, bo to również nie jest dobre. Czekam tylko na Twoją wizytę u gin z potwierdzeniem dwóch serduszek (!). Przypadkowo wyszło na to, że pierwszy raz miałam usg po owu a nie przed, pęcherzyk ładnie pękł, torbielek się nie robi, więc cieszę się, że chociaż to jest ok
I dziękuję za pochwalenie łóżka
tauriel nie bój się o zazdrość, raczej powinien się włączyć instynkt opiekuńczy, moja siostra jest ode mnie 28 miesięcy młodsza i była moją żywą laleczką, hihi, nawet w przedszkolu, jak byłam w starszakach, koleżanki mi zazdrościły, że mam swoją dzidzię w maluchach

a brat, młodszy od mojej siostry 22msc to już w ogóle świetnie się nadawał dla nas do wożenia w spacerówce
asa Proszę bez pesymistycznego podejścia, zaraz Ci tu kreweta Gusi zaserwuje zadania domowe rozweselające i pozytyw będzi i u Ciebie. Taki jest plan, że tabelka górna ma się cała opróżnić, więc nie możesz się wyłamywać i już!

może jednak przeskoczyć z poczekalni na listę do testowania?
staraczka, kasia_t tak, chyba teraz ja do testowania, ale szans nie widzę

jutro termin @, jeśli nie przyjdzie i temp nie spadnie, to jutro idę do rossmanna po test
buba trzymam kciuki za umówienie tego wtorkowego terminu, daj znać, to wpiszę wizytę w tabelce. I kiedy wpisać Ci kolejną @?
Kaari dziękuję za miłe słowa. Co do sypialni, to niestety mamy mieszkanko dwupokojowe (docelowo chcemy mieć dom z ogródkiem, skoro mąż inżynier budownictwa a ja architekt krajobrazu

), ale z opcją wydzielenia z salono-jadalnio-kuchni mikro sypialni dla nas.

Nastawiamy się na wspólny pokój z maluchem, a potem będziemy kombinować - albo remoncik (hihi, to co kreatywny tandem kocha najbardziej

, albo przeniesiemy się na kanapę do salonu a łóżko w częściach poczeka na lepsze czasy u rodziców. Stwierdziliśmy, że nawet na stosunkowo krótki czas, opłaca nam się zadbać akurat o ten mebel

szczególnie, że ponad rok po ślubie spaliśmy na materacu na paletach i kilka miesięcy na dwóch materacach i powiedzieliśmy dość!
Leena dziękuję za pozytywne słowa i kciuki, mam nadzieję, że też się niedługo przekonam jak to jest.

W sumie w 2017 będziemy mieli ładną rocznicę (dziś do tego doszłam), bo dziesięciolecie pierwsze znajomości i bycia razem jednocześnie

więc musi to być piękny rok!
ashia co do bliźniaczek to masz podejście takie jak ja, więc życzę Ci z całego serca powodzenia! w napro norma progesteronu to powyżej 19, mam nawet taki wykres, jaki powinien rosnąć w kolejnych tygodniach ciąży
a no i warto próbować u innych lekarzy, w końcu znajdziesz odpowiedniego dla siebie
kiwi dziękuję, jeszcze nie mamy zasłon, obrazków na ścianach, no i jedną chcę pomalować, ale to nie priorytet (teraz priorytetem są drzwi od szafy w sypialni i szafka w łazience - oczywiście będzie je robił mąż

)
hm, przyczyn, a raczej problemów do rozwiązania pani znalazła 6: 1) stres i zmęczenie (dlatego dała mi 2 tygodnie L4!), 2) niski progesteron (dostałam w końcu tego dupka, który swego czasu był bardzo popularny na forum

), 3) wysoką prolaktynę (bromergon), 4) niedoczynność (mam cały czas euthyrox), 5) nieleczony reumatyzm (choroba autoimmunologiczna, nieleczona po prostu może zabić fasolkę gdy się zagnieździ...), 6) możliwe zakażenie (czekam na wyniki powtórzonego badania moczu). Mąż wyniki super

tylko kamienie na nerkach może ma. Więc mam się odstresowywać i łykać to wszystko i będzie dobrze
Z takich ciekawostek, tydzień temu na jakiejś konferencji, na której była ta pani doktor, przedstawiono wyniki badań przeprowadzonych na plemnikach (dokładniej ich genach czy coś) po godzinie oddziaływania na nich laptopa z internetem na kablu i drugiej próbki, która była godzinę przy laptopie z wifi. Po godzinie w pierwszym przypadku 10% plemników miało zniszczony ten kod genetyczny, czyli wyglądały ok, ruszały się, żyły itp (czyli to co się normalnie bada), ale w ich wnętrzu były totalnie zniszczone!. Ale! Te plemniki, które 1 godzinę (tylko!) były przy wifi, jak myślicie ile procent było z uszkodzonym wnętrzem

100% ! Masakra nie? Doktor mówiła, że przecierali oczy ze zdumienia na konferencji a faceci wyłączali wifi w komórkach...
KMSU zdjęcie nowe bardzo wyraźne, widać piękną krechę. Wybierasz się na betę? Kiedy do gina?
Monia staram się jak mogę nadrabiać ilością, ale nie obrażę się jak wrócisz do pisania równie długich postów!
super, że z sądem się wreszcie udało, bo to taki bezsensowny dodatkowy stres! świetnie, że masz tyle wizyt, wpisałam w tabelce! I czekam na relacje z wynikó i wizyt!!
no i cieszę się, że nasze gniazdko i Tobie się podoba

Jutro spróbuję ogarnąć co my jeszcze badaliśmy i może coś jeszcze ci polecę

czyli z poczekalni mam przerzucić Cię do staraczek? jupi
Może jednak warto poszukać innego gina, skoro ten Cię irytuje? Bez sensu się tak męczyć. Rozumiem, że nie będziesz się chciała dzielić w realu, ale nam o pozytywie napisz!
Paola super, że jesteś, i że wracacie do życia!! Życzę duużo zdrowia, bo wychodzi na to, że to w sumie jest najważniejsze. Dobrze, że z mamą też lepiej. Dziękuję za wsparcie, też bardzo się cieszę, że wreszcie ktoś zainteresował się nami bardziej kompleksowo. Nawet mąż ma przepisane by łykać wit C i D, już mi tak nie wybrzydza, że to ja mam jakieś fanaberie!
iza nie szalej z podróżami, dbaj o fasolki!

a ten gin to blisko? trzymam kciuki i koniecznie daj znać po wizycie! Miło, że doktor tak osobiście podchodzi i pyta
Jak mąż za trzy tygodnie wróci, to jak długo będzie z Wami? i fajnie, że brzuszek już powoli widać!
Laviaa kurczę, szkoda, że tata musiał już jechać, smutno być tak daleko od rodzinki... Dobre podejście do kobiecych humorów ma ten twój tata

Szkoda,że dopiero w lipcu, ale zobaczysz, z taką akcją na forum szybko Ci ten czas zleci! Mąż jest Polakiem? Czy ma rodzinę gdzieś blisko?
buka ja też ostatnio bardziej płaczliwa jestem, to co dopiero jak już będę w ciąży!
Maaga super sprawa z tym basenem, może wstawisz jakieś fotki z tym magicznym kółkiem? Jejku, rzeczywiście, jak ten czas leci

Wygląda na to, że dziewczyny tu zostały, bo zżyte jesteśmy razem i staraczki, i ciężarówki, i mamy
Mika przepraszam, że jeszcze nie wpisałam Cię do tabelki, zaraz to nadrobię

i potem proszę raz-dwa zeskakiwać do dolnej tabelki!