Weszłam zobaczyć, jak test Usiasi i jej nie ma
Izunia... nie wiem, czy pamiętasz, jak Marluna tutaj 2 x pisała, że się nie udało - najpierw krawiła - napisałam jej, że może to implantacja, krwiaczek i tak było... potem napisała, że ma puste jajo płodowe - napisałyśmy jej, że za wcześnie, za niska beta... wierzyłam, że Maluszki mimo wszystko z nią są i były
Tak samo my tu wszystkie wierzymy za Ciebie i mocno trzymamy kciuki, mimo, że jesteś zrezygnowana, bo wiem, że to straszne nerwy, oczekiwanie, jak na jak.ś wyrok, czarne myśli kotłują się w głowie po takich traumatycznych wydarzeniach, tylu niepowodzeniach, że człowiek potem z góry zakłada, że będzie źle, ale jak to mówią - los wynagradza cierpienie... i życie lubi zaskakiwać!!! Mi też po tych wydarzeniach ciężko uwierzyć, że u mnie będzie dobrze, ale mimo tego, że nie widzę światełka w tunelu inni wierzą za mnie.
Co do doszukiwania się objawów - nie ma co porównywać ich do poprzednich - byłam 4 x w ciąży i za każdym razem objawy nieco inne... a teraz nawet zupełny brak objawów.
Leenka - strasznie mi Ciebie szkoda, że tyle różnych dolegliwości, podejrzeń masz i stresów w tej ciąży