PaulaG napisał(a)
Monia myślę że to dobry pomysł .. niech konkretnie się tobą zajmą. .
Turbo te twoje ręce ... oby poród był szybko !!
Tandem spokojnie .. możesz być pierwszą ciężarówką na 2017 wątku 😀😀
Tak PaulaG, ja już mam dosyć jeżdżenia na tą betę hcg, tyle nerwów mnie to kosztuje... beta hcg nie rośnie bez powodu. Najgorsza dla mnie jest ta świadomość, że może Fasolka zagnieździła się w jajowodzie, rozwija się, żyje, skoro beta hcg rośnie, a trzeba tak jakby dokonać aborcji... to jest najgorsze w tym wszystkim

Jeszcze te ryzyko, że usuną mi jajowód, jak się okaże pozamaciczna... To zagrożenie życia kobiety, jak taki jajowód pęknie, dlatego zdecydowałam się na szybsze położenie się do szpitala, póki ta beta hcg nie jest kosmicznie wysoka.
Ja nie wiem, czy w ogóle zdecyduję się po tych przejściach na kolejne starania... czy w ogóle będę mogła i jak to się zakończy, za dużo mnie to wszystko kosztuje. Może to chwilowy kryzys... oby.