Witam się i ja!
melduję ,że wciąż sie tocze i koncze 40 tydzień ciaży jutro termin porodu zrobia mi usg i ktg. dowiem sie chociaz ile mója mała smerfetka waży.
nie ukrywam ze wsciekla ejstem jak osa ze nie urodzilam tak bylam na podtrzymaniu...a teraz przenosze

i drzec bede bo brzuch mam mega maly w stosunku do jej wagi..widze to ze ona nie ma cholera wogole miejsca!
juz myslalam ze wczoraj sie cos zaczyna bo wymiotowalam i kibelek byl grany a tu nic...
Iza- pieknie wygladasz z reszta mowilam ci juz ze ladnemu we wszystkim ladnie!
maaga ciekawa jestem co odpisze sielanka bo tez czeka mnie karmienie piersia.
kowy mialam gratulowac ale chwilke zaczekam bo sie wystraszylam jaknapsialas ze plamisz....
pepitka- leż kobieto leż...byleby dociagnac do 37 tygodnia a potem niech się rodzi maluszek.
monia82- mam nadzieje ze nabierzesz sil i nam napiszesz co sie dzieje i jak urosla beta...twoja sytuacja jest bardzo skomplikowana i ja jej nie ogarniam patrzac na nasza naturę..naukę...i nie wiem co jeszcze....
jadzia kochana mam nadzieje ze twoje bole krzyza oznaczaja jedno
wiem ze napewno kogos pominelam przeprszam.
nie odzywalam sie dwa dni bo z nowej pracy bylam na szkoleniu....prace zaczynam w polowie marca...dopiero ale skzolenie bylo...wrcalam taka padnieta ze tylko o spaniu myslalam....
MOTYLEK dostała skurczow w szpitalu jest maly poprzecznie ulozony 8 h meczy sie ze skurczami....mozliwe ze zrobia jej dzis cesarkę...dali jej jakis zastrzyk ale skurcze nie ustaly noi wew i zew rozwarcie sie zrobilo na 1,5 cm....czekamy jak na szpilkach co dalej. mały jest duzy wiec juz spokojnie da sobie rade