Kowy napisał(a)
Dziewczyny ja juz tu normalnie świruje. Czuje się inaczej i nie wiem czy dlatego, że bardzo chce czy coś jest na rzeczy, mam wrażenie ze tym razem mogło się udać, ale do testów jeszcze... Najgorsze, ze w sumie nie znam swojego ciała na tyle by stwierdzić, czy coś jest objawem ew ciąży, czy mam tak zawsze.... dopiero od niedawna prowadzę obserwacje temp, śluz i szyjka to już dla mnie czarna magia
Po prostu jakoś od tygodnia napierdziela mnie krzyż, jestem senna... chciałam sobie delikatnie zbadać szyjkę, ale jestem w stanie tylko stwierdzić że jest mega pulchna (8dpo). Śluz najpierw po owu był kremowy, teraz taki trochę lżejszy jakby lekko żółta wy (sorry za opisy) ale dużo go nie ma. Wiem, że dopiero test coś powie lub beta... Wg owu powinnam mieć @ we wtorek, jak dla mnie bardziej niedziela... do tego dzisiaj lekkie pobolewanie podbrzusza.... ej, wmawiam sobie ?
kiedy jest sens zateścić? Sorry za takie pewnie głupie pytania, wiem, że rzadko się udzielam, ale podczytuje Was regularnie i za wszystkie trzymam kciuki
Kowy, szansa zawsze jest, bo te objawy mogą wskazywać na ciążę

- trzymam kciuki, żeby tak było, ale i ja miałam typowe objawy ciążowe przez parę miesięcy przed okresem, szczególnie mocny ból piersi, a okazała się podwyższona prolaktyna. Różnie to bywa, choć teraz nie miałam żadnych, a też test pozytywny. Teraz testu nie ma sensu robić, bo Ci tylko namiesza w głowie, troszkę za wcześnie, warto poczekać chociaż do tych 12po - tak jak było z moją betą hcg - widocznie za wcześnie poszłam na badanie i wyszła ujemna, a ciąża była. TRZYMAM KCIUKI!!!!
Ps. W 2 ciążach, 1 donoszonej i 1 bardziej zaawansowanej, pierwszym objawem wskazującym na ciążę był mocny ból piersi i czułam się jakbym miała stan podgorączkowy, jakby mnie na chorobę zbierało, a piersi były takie ciężkie, twardawe aż i bolały nawet podczas chodzenia. Miałam też bardziej mokro niż zazwyczaj, taki żółtawo-kremowy śluz, myślałam, że @ przyszedł.