Witam...
Gusia - bardzo ładna beta!!! Ja nawet nie mam do teraz takiej! Ostatnie badanie miałam 195… a już ponad tydzień po terminie @, także Twoja jest super!
Izabela - trzymam kciuki!!!!
Jadzia – cholera co to za dziadostwo Ci wyszło z tym? :/ jak to się leczy? Ja też coś pewnie mam, bo to niemożliwe, żeby 3 x poronić.. bez przyczyny.
Sielanka – powtórzyłaś te badanie na kalcy…?
jagna89 – współczuję Ci tej sytuacji… ja byłam po tej stronie, co Twoja szwagierka. Razem z moją kuzynką byłyśmy w ciąży w tym samym czasie, ale ja na wcześniejszym etapie, razem nam brzuchy rosły, nawet mamy wspólne zdjęcie z wakacji… bo, ja w 3 miesiącu ciąży miałam już brzuch, jak ona… Poroniłam w sierpniu i przypomniało mi się, jak się z nią spotykałam na imprezach rodzinnych, zresztą to samo było z wypisaniem się z forum marcówek itp. Musiałam od razu odejść. Do teraz czasem przeżywam, że już moje marcówki 2016 – turboślimak, motylek zaraz rodzą i ja też miałam termin na 8 marca… za miesiąc tuliłabym dzidziusia, ale po czasie trochę emocje opadły i dziewczynom od początku życzę, jak najlepiej, martwię się o nie, o te dzidziuchy! jak trafiają do szpitali, a małego mojej kuzynki kocham, jak własne dziecko

Byłabym chrzestną, gdyby nie to, że mam tylko ślub cywilny. Musi minąć trochę czasu, zanim „pogodzi się” z tą tragedią… Zresztą może do tego czasu, tj. Twojego porodu Twoja szwagierka znowu będzie w ciąży!!! i cała sytuacja się odmieni!
Kaari - nareszcie suwaczek!
Angel - widziałam tam jakiegoś pozytywa? czyżbyś dołączyła do Gusi!
? trzymam kciuki!
motylek - mam nadzieję, że jednak to fałszywe alarmy!! i z 3-4 tygodnie jeszcze posiedzi!
Ps. Ja dziś już nie mogę patrzeć na pączki, a tu jeszcze czeka mnie wizyta u teściów i babci… Kolega z pracy nas zawstydził, upiekł sam ok. 100 pączków. Siedział nad nimi do 1 w nocy ;P
Staram się nie myśleć o mojej sytuacji... wieczorami uczę się i zasypiam przy tym ze zmęczenia...
Na na fotce ja z tą małą Żabcią, która zamiast zazdrości tchnęła we mnie wielką miłość
Całe chrzciny go niańczyłam, karmiłam mlekiem odciągniętym do butelki, bo jego mamusia była zajęta obsługą gości ;P To ten bidulek z AZS, o co ostatnio pytałam...