Licząc czysto teoretycznie, jeżeli 11 stycznia byłaby owulacja, a implantacja może nastąpić nawet do 10 dni to beta zrobiona 20 stycznia mogła być za wcześnie i dało to wynik 2,1.... bo 11 + 10 to już daje 21 stycznia. Tylko cholera dlaczego już od 18 stycznia te kreski na testach wychodziły blade i to WIECZORAMI, a rano nie.... potem w ogóle już, co mnie skłoniło do odstawienia duphka. Tego nie pojmuję. Pomijam już fakt, że brak objawów, a cycki się ujawniły trochę po wczorajszym duphastonie.
Po drugie myślałam, że jak ma test czułość 25 ml... to przy takiej niskiej becie nie wyjdzie

albo na odwrót, jak wychodzi bladzioch to chociaż beta ok. 20 powinna być, a tam tak niski wynik 20 stycznia. Dziś kupię jeszcze rossmanowskie i rano zrobię, wieczorem już nie, bo zbankrutuję na tym... mam te daremne z allegro za 1 zł jeszcze. Jak @ nie będzie to betę powtórzę może w środę, jak zdążę po pracy, bo mam z babcią do kardiologa jechać jeszcze.