turboślimak starałam się

dokładnie, cieszę się, że zaczął się nowy cykl, że zdążę z badaniami przed wizytą u gin.
monia82 dokładnie, najgorzej, jeżeli człowiek jest nieświadomy nadczynności i jednak wybierze się nad morze... Ja też wolę góry niż wylegiwanie się na plaży, ale pływać bardzo lubię
Rzeczywiście konieczność testowania przy przyjmowaniu leku jest dodatkowym źródłem stresu. Wiem, że często lepiej się nie nastawiać, żeby się potem nie zamartwiać, ale z drugiej strony
niewiara też utrudnia pozytywny koniec. Jest szansa. I w końcu fasolka zagości się u Ciebie na dobre
Kurczę, może jednak wsparcie męża by Ci pomogło?
Nie dziwię się, że póki leki działają, nie chcesz podjąć tej kuracji jodem, to rzeczywiście trudna i ryzykowna sprawa. U Ciebie to jedna wielka niewiadoma, rzeczywiście te różnice między testem porannym a wieczornym są dziwne...
asaguarela dziękuję, muszę się ostatecznie wykurować, by zbierać siły na kolejne staranka
Trzymam kciuki za kolejny test!
kaari dziękuję, mam nadzieję, że już wyzdrowieję i mikstura długo się nie przyda
jadzia dziękuję, dam znać co z wynikami.