stencel_ka napisał(a)
Dzięki wam wiem po troszę co musi czuć moja bratowa. Niejednokrotnie pisałyście jak ciężko znosicie widok ciężarnych czy matek z wózkami.Dlatego nie mam jej za złe że wogóle nas nie odwiedzają. W ciąży z córką chyba tylko raz się widzieliśmy....po porodzie przyjechali chyba jak mała miała 3mies. Kontakt bardzo się ograniczył. Najgorsze jest to że ja czuję się trochę winna z jednej strony rozpadu więzi rodzinnych bo brat z bratową w ogóle się już odsunęli od rodziny...nie bywają na żadnych imprezach czy w święta gdzie my jesteśmy....A że my mieszkamy z rodzicami więc i ich nie odwiedzają...sugerując żeby to rodzice do brata jeździli...Ale z drugiej strony gdy w rodzinie bratowej w tym samym czasie co moja Natka, też pojawiło się dziecko i w czasie ciąży odwiedzali się...Więc czuję się tak jakby za całe nieszczęście jakie ich dotyka obwiniali mnie. No rozpisałam się ale tak jakoś mi się zebrało...smutno mi że mają ciężko, dlatego nie mam pretensji gdy przyjadą staram się być miła itd.
Uważam, że dobrze robisz, a pewno do tamtych jeździli, bo to ciężko zupełnie do nikogo nie jeździć, ale uważam, że Ty się nie powinnaś czuć winna, w szczególności że się z niczym nie narzucasz.
Stencelka to u Ciebie Alex ma termin na urodziny Natki?