Cześć Dziewczyny

ale mam dziś lenia, muszę się dziś zabrać za parę spraw i ciągle to odwlekam.
Monia- dzięki wielkie, bardzo bym chciała żeby się udało

. W ogóle wczoraj oglądałam film i była tam para, której urodziło się dziecko i tak sobie przypomniałam, że za 2 miesiące mogłam trzymać swoje i tak mi się smutno na noc zrobiło. Ale dziś już zmolestowałam męża bo przecież ze smucenia nic się nie stworzy
Staraczka - a czemu IUI nie będzie? i dobrze, że molestujesz męża, profilaktyczne starania nie zaszkodzą
Jadzia - przykro mi, że @ przylazała. Co do męża to ja widzę, że naprawdę faceci mają inne podjeście tzn. nie przejmują się tak jak my bo wierzą, że się uda. Na początku mnie to trochę wkurzało, ale teraz sobie myślę, że ktoś musi patrzeć pozytywnie. A Ty mierzysz tempkę albo robisz testy owu? Jeśli tak, to może warto z tego zrezygnować na chwilę.
Asaguarela - super, że jednak nie odpuszczasz!

3mam kciuki.
Turboślimak - to co Cię spotkało to mega przegięcie.Nie dziwię się, że Twój miał ochotę walnąć tego typa bo mnie od samego czytania ciśnienie się podniosło. Co do kasjera to myślę sobie, że może nie reagował bo miał już do czynienia z podobnymi historiami i nic mu to dobrego nie przyniosło. Ja jakiś czas temu byłam w aptece i nagle jakiś gość wlazł przede mnie. Tak mnie to wzburzyło, że wypaliłam: "przepraszam ale pan się przede mnie wepchnął" i co usłyszałam?- "jestem lekarzem". Pani tam pracująca zbladła więc już jej kiwnęłam głową, żeby go obsłużyła bo widziałam, że nie wie co począć w tej sytuacji. Prawda jest taka, że nie ma czegoś takiego jak pierwszeństwo lekarza ani w aptece ani w przychodni.