Haja

ale mialam stron do czytania...

ja sie obudzilam przed 9-ta, chcialam ejszcze polezec ale maly tak zaczal mnie kopac ze musialam szybko wstac do toalety bo chyba bym popuscila na lozku

wydepilowalam sobie nogi, pozmywalam naczynia i teraz jem kanapki

fajnie byloby utrzymywac dalej kontakt po urodzeniu dzieciaczkow, ale wiadomo jak to bedzie z czasem.Bedzie tyle spraw na glowie, ze hoho. Ale damy rade, moze nie bedzie sie pisalo tak duzo w ciagu dnia ale zawsze cos

ja mam dzisiaj na obiad krokiety z miesem, a na swieta ide do siostry i razem cos bedziemy pichcic, nie duzo bo dla czterech osob to sie nie oplaca nie wiadomo ile przy garach stac, poza tym tak cieplo na dworze ze jesc sie nie chce.Mi rodzice i tescie mowili, ze z postu jestem usprawiedliwiona, zobacze, moze sprobuje poscic, ale jakos nie mam do tego checi.A u mnie w domu jak bylo poszczenie to od piatku do soboty po sniadaniu

ja na szczescie ani nie odkurzam, odkurza moj chlopak, sam mi nie pozwala odkurzac i kaze mi wyjsc jak odkurza bo w powietrzu sie unosi kurz

musze sie zmotywowac i pomyc okna