dzień dobry

ja nie śpie od 8 ale dopiero niecałą godz temu wstałam, u mnie pochmurno ale może deszczu z tego nie będzie. Wiecie co ja się wykończe z tymi żebrami, wczoraj aż się powyłam z bólu, już nawet jak leżałam to mnie bolały, teraz posiedziałam trochę i już czuje że się odzywają... musze chyba dra we wtorek zapytać co mogę z nimi zrobić bo już nie mam siły

poza tym co jakiś czas robi mi się tak jakoś dziwnie, ciężko mi się oddycha, tak jakby ktoś mi położył cegłówke na klatce piersiowej, chwile mnie trzyma takie ściśnięcie, wali mi serce i przestaje i tak co jakiś czas... może to od serca? macie coś podobnego?
Pisałyście o śluzie, wiecie co ja zawsze miałam raczej sporo, wkładek zużywam ok 5 dziennie, i ostatnio momentami jest on taki jakby bardziej wodnisty...
Umówiłam się na poniedziałek z koleżanką, pojedziemy do niej po łóżeczko
I przejedziemy się chyba dzisiaj do banku zorientować co nam się bardziej opłaca, wziąć kredyt na jakiś miesiąć czy zrobić debet do konta, będziemy wiedzieć co lepiej a w poniedziałek może się coś dowiem co z tymi pieniążkami które mamy dostać, bo jak się okaże że jeszcze trzeba czekać to musimy pożyczyć kase i wreszcie kupić wózek
Teraz jem śniadanko, bułeczki z żółtym serem i serkiem wiejskim a do tego mleczko
podobno serów pleśniowych nie wolno jeść w ciąży, bo chętnie wsunęłabym jakiegoś brie albo camemberta, a fetusie uwielbiam

szczególnie do sałatki z pomidorka i ogórka

za to oliwek niecierpie, kiedyś zjadłam jedną i myślałam że ją zwróce, blee, jakbym jadła podeszwe ze starego kalosza.....
Aniu, czekam na fotkę nawet taką w piżamce

Aga, nie mów że sie w obiektyw nie mieścisz, daj jakieś zdjęcie, bo wszystkie chętnie byśmy Cię zobaczyły

taka tajemnicza jesteś