Dzień dobry kobietki

!
Muszę się Wam poskarżyć. Wczoraj mała na SR tak się wierciła, że wszyscy mieli rozrywkę patrząc mi na brzuch, bo dosłownie "biegał"... a mnie aż bolało

... ale dopiero po przyjściu do domu, mała się wściekła - myślałam, że mnie rozerwie! Tak się wypychała, że brzuch był w połowie płaski a z drugiej taka megggga kula! Potem chyba ułożyła się poprzecznie, bo wyglądał jak podłużny arbuz-taki na boki rozepchnięty, a potem zaorała czymś w prawy jajnik, że aż zaklęłam :/ -> jak mi lekarz powie, że znowu jest inaczej obrócona to się nie zdziwię, bo te akrobacje wyglądały właśnie na pełny "obrót" :/ ale to była masakra! Jeszcze mnie bolą mięśnie brzucha
I brzuszek zaczął mi "ciążyć" jakby ważył sto kilo - tak ciągnie w dół :/. Dobrze, że dziś na 12:45 wizytę mam, to spytam czy to "normalne", bo wcześniej tak nie było.
Beatko a może nóżki do góry i niech mąż pomasuje stopy? Poprawi krążenie i opuchlizna powinna ustąpić, bo jak kucałaś tyle to faktycznie może to przez to.
Dentysta-zło konieczne

to fakt, ja dopiero po ciąży się wybieram. Na szczęście dość mocne mam zębiska.