paprotka25 napisał(a)
byliśmy dziasiaj u mojej mamy i przywieźliśmy sobie świeżego bzu pbo tamten nam już padł i znowu pięknie pachnie
to fajnie masz z tym bzem, mi sie bardzo podoba ten zapach, kiedys nawet chcialam sobie kupic perfumy ktore mi przypominaly zapach bzu ale byly za drogie
A co do mieszkania, to niestety ale facet nie ma innego mieszkania na teraz i musimy wziac z agencji :/ przesrane, bo niedosc ze trzeba miec kase na depozyt to jeszcze musimy zaplacic za sprawdzenie nas (w banku,czy nie jestesmy zadluzeni itp) i kolejny wydatek.Jeszcze ta przeprowadzka mi tak pasuje, ze szok.Jeszcze sie pewnie przedluzy z miesiac z szukaniem mieszkania i w ogole i przed samym porodem bedzie trzeba sie pakowac.Wkurzylam sie dzisiaj, bo ten facet wynajmuje nam juz ponad 3lata mieszkanie, w tym co teraz mieszkamy przeprowadzilismy sie we wrzesniu, nic nam nie mowil ze te mieszkanie jest takie wilgotne,a dzisiaj gadalismy z jego zona, mowilismy ze jest straszna wilgoc a ona "wiem, najbardziej jest wilgotno w sypialni" to wiedzieli to a nic nie powiedzieli :/ juz mi nawet ubrania splesnialy :[ tyle juz u niego wynajmujemy, tyle juz zarobil u nas na wynajmie a szmaciarz jakby mogl to by nam najwiekszy bubel dal.A mieszkanie takie wilgotne ze jak sie wlaczy pochlaniacz wilgoci na cala noc to rano jest pelny 5litrowy zbiornik... Teraz to jeszcze nie jest zle bo jest lato i duzo sie mieszkanie wietrzy ale na zime jest strasznie wilgotno, bo sie tak nie wietrzy i jest zimno.Masakra! trzeba jak najszybciej sie stad wyprowadzic, bo plesn wiadomo jaka jest niezdrowa, a jeszcze jak bedzie taki maluszek w domu, to ... wole nie myslec.