gwonka napisał(a)
hejka. nie bylo mnie pare dni bo u nas w domu nadal epidemia, wszyscy chorzy, jak narazie tylko ja i Kubus zdrowi, choc mnie tez juz delikatnie gardlo pobolewa, no i maz wywiozl nas do moich rodzocow. mam nadzieje ze Kubulinek sie nie rozchoruje.
wczoraj dalismy siuski do badania, w normalnym badaniu wyszlo ze nie ma bakteri, ale dla pewnosci dalismy jeszcze na posiew. za tydzien w poniedzialek wyniki. a tak to ogolnie u nas wszystko dobrze, maly wczorej stal w kojcu bez trzymanki
, ogolnie jest marudny, pewnie na zabki no i noce u nas masakryczne, ciagle sie budzi, trzeba go nosic. teraz spi
a ja postaram sie nadrobic
haha...mój mąż rzucił mi ostatnio hasło: trzeba iśc do lekarza i spytac czemu nasze dziecko tak ciężko usypia i często się budzi w nocy.
rozbroił mnie tym bo Zuzka chodzi spać koło 20-21, śpi do rana, budzi sie dwa trzy razy ale wypije troche picia i zaraz usypia. Dla porównania patrycja usypiała o 24-1 w nocy, budzila się kilka razy na jedzenie, picie, bo zgubiła smoka...mały koszmarek
No ale niech tam...bylismy wczoraj u lekarza i pytam jej czy to normalne ( chociaz oczywiście wiem,że zadaje głupie pytanie i nikt nie jest w stanie dać mi na to sensownej odpowiedzi ) a lekarka na to: zawsze tak było? no to my mówimy,że nie zawsze...od jakiegoś 6 miesiąca...a ona na nas spojrzała i mówi: a jakby wam ciągle jakies zęby wychodziły to tez byście dobrze spali?
Ale mój mąż sie uspokoił...nie wiem skad mu się to wzięło ,że Zuzka źle sypia