Like napisał(a)
to na kiedy taka operacja? skąd w ogole to wszystko? mówili?
mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej! a Filipek, jak to znosi? Biduleńki aniołek, nawet nie potrafi powiedzieć, że coś go boli
Całusyi uściski dla Was Agata! Życzę Wam dużo zdrówka!!
Filip bardzo dobrze to zniósł, aż się zdziwiłam, dostał wczoraj tylko dwa razy paracetamol przeciwbólowo bo więcej nie widać było konieczności, tyle że wczoraj cały dzień sikał z krwią tak że pieluchy były bordowe a dzisiaj sika trochę zielono
Skoro są przekonani że nerka nie pracuje a mocz się cofa to cofa się bezpośrednio pod ciśnieniem z cewki aż do uszkodzonej nerki a że moczowód był dołem zwężony a u góry miał torbiel to mocz miał utródnioną drogę żeby spłynąć z powrotem i właśnie przez to dochodziło do zakażeń i dodatkowo uszkadzało nerkę. teraz jest to wszystko udrożnione a Filip ma się świetnie