niezbyt dobre wiesci od Dominiki

kto nie ma FB
Haj, jestem już jak zombi

noc tragiczna i nie przespana, przekimałam tylko teraz od 9.00 do 11.00 jak Filip spał. Miałam dziś na 12.00 do lekarza ale pojechaliśmy o 2.30 na izbę przyjęć. Bałam się, że te parchy z języka mu się na gardło rozniosą bo jak karmiłam go o 20.00 to już o 1.00 ja miałam podobne na sutkach. Bolesne okropnie i ropne. Lekarz powiedział, że Aptinem smarować 3-4 dni i może się wyleczy i że jeść nie będzie chciał bo to go boli ale zmuszać go trzeba żeby choć trochę zassał mleka. Butelki wogóle nie chce. Żeby cokolwiek zjadł to musiałam wyciskać z cycka mleko i trafiać mu na odległość do ust a on główką kręcił więc marnie szło ale wkońcu o 5.30 był tak głodny że ssał cyca i płakał jednocześnie. Do tego ma gorączkę 37,2 a od niej spierzchnięte i pęknięte do krwi usteczka. A ja już sztucznym zaczynałam karmił i mleka mało w cycach i siedzę i żłopię herbatę litrami, żeby ruszyć cyce. Bolą jak cholera te sutki i wogóle całe cycki od wyciskania na siłę mleka. Padam na ryj a to dopiero drugi dzień się zaczął