Like napisał(a)
moja to potrafi o każdej porze teraz
szkoda, ze nie cycka! Dziś znowu była niezła przeprawa wieczorem i zakończyła się butla o 23.20, jakbym nie dala, to by mi się budziła co 15-20 minut, bo tak było od 20stej, a bliżej 23 to juz było co 5 minut. Jedzenie cycka to jak jakas katirga dla niej, czasem myślę, ze nie potrafi odpowiednio mocno ssać, potem ze jej jakoś źle leci, bo jakby się dlawila! Nie wiem, jak długo jeszcze z takimi karmieniami mi cycki będą mleko produkować, zaraz jej dam, nawet na spiocha ( wtedy jest ok) możliwe, ze się zbudzi koło 4-5 i trochę zje, potem koło 8 poprawi i to na tyle, moze uda się ja przechytrzyć na popołudniowym spaniu, ale to też ciężko, a potem to dopiero wieczorem - najciężej wtedy. Biedna się tak denerwuje, tak dziobka robi i szuka cycka, a nie potrafi spokojnie wypić ( mleko mam, bo srawdzam, leci bez problemu jak przycisne).
No właśnie. Mój w nocy pije - czy opróżnia do końca nie wiem - chyba tak, słyszę jak pije dużymi haustami i zostawia po sobie dętki
Ale budzi się za 2-3 godziny

I tak do rana. A potem zmiana. Tak jak u Ciebie. Łapie i puszcza i się denerwuje i płacze i krzyczy. I nie pije

Jak ściągnę w butelkę to prędzej.
Też wczoraj w dzień zasnął i zanim się rozbudził go pzrystawiłam - i ładnie wtedy zjadł.
A inaczej nie chciał