martus91 napisał(a)
Eh... powiem wam, że jest mi ciężko, czuje się jeszcze bardziej samotna w tym miejscu... mam wrażenie, że wszyscy są tu przeciwko mnie
nawet mój mąż... strasznie się na nim zawiodłam, nie będę wam pisała co zrobił, bo byście go nieźle zlinczowały... powiem tylko, że czuję, że z każdym dniem oddalamy się od siebie, mam wrażenie, że w ogóle mu na mnie nie zależy, że nie jesteśmy już rodziną... coraz częściej mam w głowie myśl żeby się wyprowadzić i żyć bez niego... w sumie trzyma mnie tu tylko Dominika, bo chce żeby mieszkała z ojcem, ja nie miałam ojca i nie chce tego samego dla niej... ale jak nic się nie naprawi, nie będę miała wyjścia, wyprowadzę się... no i wpadłam w giga depresję, najchętniej zamknęłabym się w pokoju i płakała
to się wyżaliłam...
Depresja szkodzi tylko Tobie i dziecku, a po innych spływa jak po kaczce. Tylko sobie szkodzisz.
Pamiętaj że kobiety są silne

I nie muszą się przejmować innymi
Do tego nie jesteś sama - masz najważniejszą osobę przy sobie, dla której jesteś najlepszym przyjacielem - Twoje dziecko - i skup się na nim.
Na innych nie marnuj energii