oll85 napisał(a)
hehe ja wiem,ze pewnie gosci wie co mówi..ale do konca mu nei wierze. wpisałam w gogle "zawitkowski o..." i patrzyłam, nosidła,skoczki itd.. to poza hustą chyab wsyztkiemu jest przeciwny, ajakbym miała sie zastosowac do jego porad, to nie brałabym dziecka na rece... bo bym sie bała ,ze dostanie tyłozgięcia macicy, ktorej nei ma i wad zgryzu...
widze,ze mały nie jest szczesliwy jak go ciotunia poduskami obkłada i niera nie chce w jakiejs pozycji byc, to go nei zmuszam.
Ale z ciekawosci,NIKUŚ o pisze ten pan o tym,ze moj syn jest co dzien samolotem
i ma turbulencje
czesto i gęsto
jest te głową jakby w dol i uwielbia to
smieje sie i szaleje
jak "nim latam" hehe pewnie za to winni mnei zamknąć?
hehehe, pewnie by Cię skorygował za co go trzymasz albo za co nie przy tym lataniu
My też latamy a Witu już ja na baranda sadza. P.S. U Was też się mówi "baranda?"
o nosidłach się dobrze wypowiada tylko powyżej jakiegos tam wieku jak stawy mocniejsze, ale nie pamiętam.
No i fakt, jest mocno skrzywiony na niektóre tematy no ale taki jego zawód. W ogóle ta druga książka jest o zabawach z dziećmi. Fajne patenty. Będę Wam podsyłać co ciekawsze