crystella napisał(a)
to chyba zbyt doslownie bierzesz te zalecenia, doczytaj szczegoly i kapiel 2 razy w tygodniu tzn. moczenie w wodzie, jak sama sie wymoczysz to tez zobaczysz jak wyglada twoja skora po posiedzeniu w wannie, chyba ze masz wode z wlasnego zrodla bo moi znajomi taka maja w polsce, a jak mieszkasz w warszawie np. to bys wiedziala o czym mowie
wiesz co zależy kto co rozumie pod hasłem kąpiel. Jeśli dla Ciebie kąpiel to 20 minut moczenia dziecka w wanience- to ja nie o takim czymś. Ja tylko małą myję i wyciągam z wody- więc kiedy miałyby się pojawić te "żaby" z wymoczenia. Zresztą teraz coraz częściej nawet nie przygotowywuję wanienki tylko z małą pod prysznic wchodzę. I myję ją całą. Bo strasznie się ślini, wypluwa jedzonko, często jej mleczko poleci po brodzie. Wszystko kumuluje się dookoła szyjki, w łapkach. Samo przecieranie kilka razy dziennie wg mnie to za mało. Poza tym moje dziecko jest z tych fałdkowych i pielęgnacja np pod kolankami to podatawa. Po co miałabym to mozolnie przecierać ściereczką jak mogę ją pod prysznicem spłukać. Trwa to może z 5 minut. Najpierw ją spłukuję wodą potem calutką namydlam i spłukuję piankę a Marcin ją odbiera- zero moczenia a dziecko czyściutkie i pachnące

. I wspaniały rytuał przygotowywujący do spania