Hej

ja też wstałam i odpaliłam DDTVN, ale załapałam się tylko na napis "jak być fit w ciąży" niestety wywiadu już nie było. Ja jestem zdania, że jeżeli ciąża przebiega bezproblemowo i kobiecie się chce to niech ćwiczy. Każda z nas zna swoje możliwości i wie jak się czuje. Ja ćwiczyłam przed ciążą- może nie jakoś fanatycznie, ale jakieś brzuszki jak film oglądałam, jakieś fitness przed lapkiem 2-3 razy w tygodniu starałam się ćwiczyć. Teraz w ciąży też staram się być aktywnie, ale po 1- jestem chora jak mam nic nie robić, a po drugie przy każdej wizycie pytam się gin czy mogę dalej ćwiczyć z piłką czy pilates itd. jeśli by mi powiedział, "Pani Magdo pora zwolnić i leżeć"- to tak bym zrobiła. Ale co jak co to wkurzają mnie te matki celebrytki, które po 2 tygodniach od porodu pojawiają się kwitnące na salonach i wypowiadają się na temat macierzyństwa- jak to dzieci dają im pospać itd itd. tylko ja sobie zdaję sprawę, że oni mają nianie na zawołanie- jak chcą się wyspać, iść na siłownie (bo przecież muszą być jak najszybciej w formie) do kosmetyczki na zabiegi na brzuch, rozstępy itd. A potem wciskają kity, że to poprostu dobre geny ehhhhh.... Ja czasami teraz mam dzień, że wyglądam jak kupa

nie chce mi się malować, chodzę w bluzce ubrudzonej z poprzedniego dnia i najlepiej bym leżała na kanapie jak Powolniak

I wiem, że napewno po porodzie też będę miała takie dni- wiem, że czasami nie będę mamą idealną