Ja też pół nocy nie spałam... 😯
Ale to nie z powodu emocji...
Dobrze Kasiu że dziś była nocka normalna, naprawdę miałam wielką nadzieję na to, że wreszcie sobie troszkę odpoczniesz i zregenerujesz siły 😆
Dobrze, że dziś wizyta. Wiecie po moim ostatnim wypadzie nad jezioro prawdopodobnie rozwinęła się u mnie jakaś infekcja...😯 nie mam żadnych upławow, wręcz sucho tam bardzo, ale boli-swedzi-piecze... jakiś taki dyskomfort. Nigdy nie miałam w życiu infekcji, więc nie wiem jak się objawia, ale jeśli to nie to no to co innego?

że tak się wyrażę "w środku " jest w porządku - nie odczuwam żadnych dolegliwości. . Za to na zewnątrz. .. 😑 właśnie przez to nie mogłam spać pół nocy... A poza tym Maksio też dziś nie spał dobrze. Co raz musiałam to układać do snu na nowo..
A jeszcze ten bolacy brzuch. Wieczorem po kąpieli nieco przeszło, Ale w nocy aż do teraz odczuwam to jak taki ból kolkowy. I przeszło bardziej na bok i dół pleców. Mam nadzieję, że to nie nerki , a po prostu jakas tam sobie koleczka.
No ale najważniejsze, że mamy już ranek, Zaraz lecę już na pocztę i po zakupy, odwioze Pitera do pracy i będę już myśleć tylko o wizycie 😆