Mama mojego męża od 3 lat choruje na Alzhaimera... Do tej pory mieszkała z nią córka i miała na mamę "oko", ale niestety za dwa miesiące wychodzi za mąż i wyprowadza się na swoje. Musimy do tego czasu zapewnić mamie jakąś opiekę, ale to nie jest takie łatwe jak nam się wydawało... Choroba jest na tyle zaawansowana, że teściowa zapomina o gotującej się wodzie na herbatę, przez coś już nie raz spalił się czajnik, zapomina o zamykaniu drzwi etc.
Gdybyśmy chcieli wynająć opiekunkę to musiałyby być to dwie panie, aby 24h ktoś w domu był. Koszty są ogromne i nie wiem czy byłoby nas na to stać

Z drugiej strony są domy opieki, które każdy kojarzy z pozbyciem się starszego człowieka...

Sama już nie wiem co powinniśmy zrobić. W moim otoczeniu nikt nie doświadczył czegoś podobnego, żeby mógł jakoś doradzić. Każdy raczej sceptycznie na to patrzy. Ale jak czytałam w sieci to ludzie chwalą takie rozwiązania, są spokojni o najbliższych. W tym artykule -
http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/170229163-Stoimy-na-strazy-spokojnej-starosci---Domy-Opieki-Olimp.html pojawia się nawet zdanie, że "należy pamiętać, że oddanie osoby chorej lub starszej do domu opieki to wyraz głębokiej troski o jej dobro".
Poradźcie co robić... Wiem, że w takim domu opieki zawsze ktoś jest, czuwa, pilnuje seniora, przypomni o lekach. No ale czy to nie będzie "pozbycie się kłopotu"? Póki co mama jeszcze nic nie wie, więc nawet nie wiem jak by na to zareagowała.