Heeeej dziewczyny!
Paola, uwielbiam Cię czytac

Twoje dziewczyny to naprawdę ciekawe przypadki

To jak zachowywala sie Twoja Idalka 1 stycznia, to nasz wieczorny rytual u starszego syna przed snem. Zawsze tak wariuje gdy jest zmęczony
Różyczka jak wyrosła, chociaż taka drobniutka jest, delikatna, aniołek
Kasiek, Antos jest przeslodki

I macie fajnego fotografa.
Buka, nasza Kaja ma podobne gabaryty 9400g i 74cm
A ja się tyle czasu nie odzywalam... Jej.. Wiecie ze przez ten czas zaczęłam popadac w pracoholizm? Jedna osoba mi to uswiadomila i zaczęłam zmieniac myslenie. W zyciu bym siebie nie podejrzewala, a jednak. Praca stała się najwazniejsza, do tego stopnia, ze jakikolwiek telefon czy próba odwiedzenia nas, irytowała mnie, bo przeciez muszę pracowac! Czekalam az dzieci pojda spac, zeby pracowac. Syf w domu bo ja musze pracowac. Kolezanka przyszla na piwo, a ja mialam wyrzuty sumienia, ze zamiast pracowac, się relaksuję.
Obiecywalam ludziom, ze zdąże, więc zdąże. Nie szkodzi, ze synowi obiecalam, ze sie z nim pobawie, obcy ludzie wazniejsi:/ Teraz gdy juz to wiem, dzieci znowu stały sie najwazniejsze. Klienci czasem sie obrazaja, ale dzieci są szczęśliwsze. Mam wrażenie, że Kajka przeze mnie gorzej sie rozwija. Nie siedzi, nie próbuje nawet. Jedynie do stania ją ciągnie. Na szczęście jest bardzo pogodna. Choc ostatnio było strasznie. Wychodzil jej pierwszy ząb, co przypłaciła zapaleniem oskrzeli, a potem gorączką i nieprzespanymi nocami. Nie chce pić mleka, czesto potrafi nie jest przez 7 godzin w dzien:/ Wprowadzanie pokarmow ciezko nam idzie. Wszystko przez zęba. U syna tego nie bylo! Ale za to zaczela gadac "Dziadzia" i "tata" i probuje nasladowac kotka