Kasiek, Ty faktycznie masz malusi brzuszek! I jaka zgrabna z Ciebie mamuśka! A ja się przyznam, że tez duzo cwiczylam i z Chodakowska i biegałam nawet, ale po mnie to nie widac haha

Bo też jakas szczupła nie byłam 73kg przy 173cm. Ale lubiłam siebie. buty do biegania juz zakupiłam

W kazdym razie dzieki temu, ze lubię ruch, łatwo mi się wraca do formy i tez mam nadzieje, ze szybko wrócę. Tylko musimy pamiętać Kasiek, żeby nie zaczynać od dużego wysiłku, dopóki się mięśnie poprzeczne brzucha nie zejdą, bo przez takie cwiczenia, można to zepsuć, a wtedy odstajacy brzuch zostaje na zawsze :/ Lepiej odczekać spokojnie okres połogu. Latwo sprawdzic czy sie te miesnie zeszly po porodzie. Trzeba sie polozyc na plecach i podniesc samą głowę, one sie wtedy napinają i mozna sprawdzić, czy pomiędzy jest szpara. Mi na początku po porodzie bardzo pomogly cwiczenia 8 minut ABS. Tylko 8 minut dziennie, a efekt mialam spektakularny już po 10 dniach, a po miesiącu juz bylo super. Mam zdjęcia porównawcze, tylko nie wiem gdziie

Ale jak znajde to Wam pokażę.
Co do zdjęcia, to bardzo mi sie takie marzyło, a na sesji plenerowej syn miał zły humor i jeszcze mu krew z nosa poszła wtedy, masakra, nie zmuszaliśmy go.. Więc w domu nam mąż zrobił i tylko to jedno wyszło

Wśród tylu zdjęć, to jedno
Tauriel, no ja wlasnie w pierwszej ciazy mowilam "Byleby nie przekroczyc 4kg!" i syn wazyl dokladnie 4010g

A teraz mówie "Byleby nie przekroczyć 4,5kg". Ale marzy mi sie max 4100. Ja się bardzo boję otyłości u dzieci, żeby nie mialy problemu od maleńkości. Ale synek zawsze był na środku siatki centylowej, więc może nie będzie tak zle

No i geny męża chyba dominują, bo on i jego brat wazyli ponad 4kg przy porodzie.
Tak sobie myślę, że dla dobra dziecka, udam, że nie slyszalam o zakazie seksu w ostatnim miesiacu ciazy

Jedyne zagrożenie, to wywołanie porodu. A w moim przypadku im wcześniej się mała urodzi tym lepiej. Bo teraz juz tylko przybiera.. Syn mial pełno krwiaków na twarzy przez swoj rozmiar, dlugo mu znikaly, a niektore wciaz sie pojawiaja gdy placze. Kurcze no..

Muszę męża namówić, bo tęsknie za tą bliskością. On pewnie jeszcze bardziej, ale twardziel jest.